Czasami życie nabiera takiego tempa, że wyprzedza nas o całą długość i wydaje się, że zostajemy nieco w tyle, a gdy przyspieszamy kroku by nadrobić zaległości, brakuje nam tchu…
Czasami nie jest łatwo… Trudno zebrać kotłujące się myśli w choć jedno zgrabne zdanie. Jakby nagle zaczęły brzmieć w zupełnie nieznanym mi języku. Zanim odnajdę w tym szaleństwie siebie, mogę zrobić tylko to, co dobrze znam, co powstaje niemal intuicyjnie, a jednocześnie proces wytwarzania ma działanie wyjątkowo odprężające.
Postawiłam na prostą focaccię, pachnącą świeżą oliwą, aromatycznym rozmarynem i jesiennymi figami o nieco odświeżającym, słodkawym smaku. Idealne pieczywo dla osób oswajających się ze smakiem świeżych fig, a także dla ich wiernych miłośników. Proste i jednocześnie wytworne połączenie, które samo w sobie nie wymaga więcej dodatków i może z powodzeniem stanowić samodzielną przekąskę.
W sobotni poranek najlepiej smakuje jeszcze ciepła focaccia z figami z odrobiną oliwy i octu balsamicznego, a na wieczorną ucztę polecam ją z wyrazistym serem pleśniowym. Będzie apetycznie się rozpuszczał na cieście wyjętym prosto z piekarnika.
Smacznego!
wygląda po prostu piękne :) zapisuję do zrobienia :)
Koniecznie :)
Wygląda świetnie, musi być niesamowita w smaku, a jako, że jestem miłośniczką fig nie mam, co do tego najmniejszych wątpliwości: )
Musi byc wyborne :-)! Super karafka ;-).
Interesujący pomysł, wygląd też naprawdę fajnie, ciekawe jak smakuje :)
Wow! Wygląda nieziemsko!
Focaccia? Pierwsze słyszę, ale wygląda całkiem apetycznie, myślę, że skusze się i przygotuję to może w ten weekend? czemu nie zaproszę znajomych i będzie w sam raz na kolacje. Hmm.. a co myślicie by zamiast fig dać np. gruszkę ? Powinno chyba tez być okey, jak myślicie? Chociaż w sumie jak na pierwszy raz to lepiej nie eksperymentować i dodam figi.
Focaccia smakuje wybornie z wieloma dodatkami, nie tylko z figami. Z gruszką też pewnie stworzyłaby niezły duet
wygląda trochę jak pizzerka ;]
To taka sama focaccia, którą można było kupić kiedyś w pewnym dyskoncie? Tylko, że z innymi dodatkami? Jeśli tak, to robię ;)
Trudno mi powiedzieć, czy taka sama. Zazwyczaj nie kupuję gotowych produktów tego typu. Trzeba spróbować by się przekonać :)
Zrobię w środę i się okaże ;)
Robiłam już dwa razy focaccię z tego przepisu :) Za drugim razem wyszła lepsza, bardziej puszysta, chyba przez to, że dłużej wyrastała, bo miałam milion innych zajęć. Dodałam do ciasta świeży cząber, było bardzo aromatyczne! A na wierzch mięso mielone, paprykę, przecier pomidorowy i ser żólty. Dziś przekazuję przepis koleżance, bo już się napaliła na robienie :)
Bardzo się cieszę, że focaccia smakuje. Mam nadzieję, że koleżanka również będzie zadowolona. Pozdrawiam serdecznie :)