Sałatek u mnie jak dotąd niewiele się pokazało. A to nie okazują się dostatecznie fotogeniczne, a to są posiłkiem „na szybko” zarówno w przygotowaniu, jak i zjadaniu, więc i sesji nie ma kiedy im zorganizować, a to światło nieodpowiednie i tak dalej i tak dalej. Sałatki jednak uwielbiam. Prawie nigdy nie jest aż tak pusto w lodówce, by nie móc jakiejś skomponować. Goszczą na niemal wszystkich rodzinnych uroczystościach, są szybkie, łatwe i cieszą się największą popularnością wśród innych dań.
Lubię też książki, niemal tak samo jak sałatki. Tak więc z nieskrywaną przyjemnością przedstawiam Wam jedną z tych, która zagościła na mojej biblioteczce. Otrzymałam ją od wydawnictwa Weltbild – „Sałatki od A do Z” Dr.Oetkera. Okazja spadła jak z nieba, ponieważ od pewnego czasu zastanawiałam się nad rozpoczęciem recenzowania ciekawych pozycji o tematyce kulinarnej. Ta książka zdecydowanie należy do interesujących – wcale nie dlatego, że dostałam ją w prezencie. Na każdej stronie piękne zdjęcie – oj, chciałabym umieć takie robić i przejrzysty przepis na coś pysznego z dokładnymi wskazówkami, czy wartością kalorii. Dla jednego będzie ona skarbnicą dobrych przepisów, dla innego świetną inspiracją na stworzenie pysznego dania dostosowanego do zawartości lodówki, upodobań i okazji. Przeszło 300 stron pomysłów na przeróżne sałatki: makaronowe, ziemniaczane, mięsne, rybne, a także wegetariańskie w rozmaitych kombinacjach i wariantach.
Przewracając po raz pierwszy karty książki pachnącej nowością zwróciłam uwagę na sałatkę makaronową z curry. Jest to propozycja dla osób, które lubią pożywne sałatki z nutą owocową, ale nie pozbawione pikanterii i wyrazistego smaku. Od tamtej pory nie raz przeglądałam te przepisy, ale ta sałatka tak mnie kusiła, że w końcu to ją postanowiłam przyrządzić. Jest tak wyborna, że muszę się z Wami nią podzielić. Właściwie powinnam pokazać jeszcze puste miseczki, bo nie zostało ani troszeczkę. Wszystko to jest dowodem na to, że książka, z której zaczerpnęłam przepis jest naprawdę godna polecenia.
Składniki (4 porcje):
- 250g makaronu (u mnie casarecce)
- 2/3 ananasa z puszki w kawałkach
- pierś z kurczaka (lub 250g tofu)
- 1 czerwona papryka
- 1 zielona papryka
- 1 papryczka chili
- 1/2 pęczka natki pietruszki (lub mięty)
- 250g gęstej śmietany (lub jogurtu naturalnego)
- 1 łyżeczka curry w proszku
- 2-3 łyżki soku ananasowego z puszki
- olej lub oliwa do smażenia
- sól/pieprz do smaku
Przygotowanie:
- W dużym garnku ugotować makaron wg przepisu na opakowaniu.
- Pierś z kurczaka pokroić w kostkę i usmażyć na oliwie (można dodać łyżkę jasnego sosu sojowego do smaku) W wersji z tofu zrobić tak samo. Zdjąć z patelni i ostudzić.
- Ananasa osączyć na sicie, paprykę oczyścić i pokroić w kostkę.
- Pokrojoną paprykę wrzucić na wrzątek i blanszować przez 2 minuty, po czym szybko wyjąć i zahartować w zimnej wodzie (ten etap można pominąć, papryka pozostanie chrupka, a sałatka nie będzie przez to mniej smaczna)
- Papryczkę chili oczyścić z pestek i drobno posiekać. Natkę pietruszki umyć, osuszyć i także posiekać jak najdrobniej.
- Śmietanę wymieszać z sokiem z ananasa, dodać natkę i posiekana chili. Doprawić curry, solą i pieprzem.
- Wszystkie składniki sałatki wymieszać i odstawić na godzinę w chłodne miejsce, by sałatka nabrała smaku.
- Przed podaniem wymieszać i w razie konieczności jeszcze raz doprawić do smaku.
Smacznego !
„Sałatki od A do Z”
Dr.Oetker
(przełożyła U. Kostrzyńska)
320 stron, twarda oprawa
wyd. Weltbild
Warszawa 2012
ale pyszności. pięknie wygląda.
Dziękuję. To jedna ze smaczniejszych kompozycji sałatkowych, jakie jadłam.
Gosiu, Twoje zdjęcia z pewnością mogły by gościć na stronach książek kucharskich bo są fantastyczne :)
Dziękuję Wiolu :* Sporo się zmieniło od pierwszych publikowanych zdjęć, ale wciąż jeszcze się uczę.
wygląda to bajecznie, uwielbiam makaron :)
Sałatka super, a ostatnie zdjęcie MOC!!!
Dziękuję :)
Ciekawy przepis i świetne wykonanie:) Gratuluję:)
Dziękuję bardzo :)
A gdie ją można dzisiaj kupić? Czy Weltbild jeszcze działa?
A gdzie ją można dzisiaj kupić? Czy Weltbild jeszcze działa?
weltbild działa, ale niestety widzę, że ta pozycja jest w tej chwili nieosiągalna. Trzeba by zasięgnąć informacji u źródła.
Dzięki. Będę próbowała. Recenzuj dalej.
Nie ma za co. Mam nadzieję, że jest jeszcze dostępna, w końcu nie aż tak dawno to było :)