Blask choinki i dziecięca radość z wymarzonych prezentów jeszcze nie przygasły chociaż po świętach zostały tylko wspomnienia i spiżarnia pełna tradycyjnych smakołyków. Zrobiło się poważnie – czas wyjadać wszystkie ciasta, by przed nowym rokiem móc z czystym sumieniem upiec błyszczący tort pełen przepychu. Tak, tort z kremem mi się właśnie marzy… Taki noworoczny, nieco zwariowany, bogaty w smaku i dekoracjach. Zrobię…
Ale póki co, mam rogaliki – półkruche, lekko wilgotne w środku i kruche z zewnątrz. Z makowym nadzieniem, z orzechami, kandyzowanymi owocami, miodem i czym tylko dusza zapragnie.
Rogaliki są bardzo proste do przygotowania, z pewnością nie sprawią problemu, a świetnie zachowują świeżość przez długi czas. Idealne są nie tylko na święta, ale też w okresie karnawału, jak wszystkie smakołyki, które bez problemu można zjeść w dłoni, nie przerywając zabawy. To ciekawa alternatywa dla tradycyjnych makowców i strucli. Ciasto na bazie ziemniaków świetnie sprawdza się, gdy zależy nam na dłuższym przechowywaniu wypieków.
Smacznego!
Witam serdecznie Pani Małgosiu .Przepis bardzo mi się spodobał ,jak zresztą CAŁY PANI BLOG .
Od wczoraj zbieram Pani przepisy na E – mail , są wspaniałe !!!!!!!!!
WSZYSTKIEGO NAAAAAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU – Pani Fanka – Krystyna
Pani Krystyno, bardzo się cieszę, że mogę gościć Panią w swoich skromnych progach. Mam nadzieję, że spędzimy wspólnie wiele smacznych chwil :)
Oooooo! Z ziemniaków? W życiu bym nie pomyślała że można rogaliki z nich zrobić :) cuda ogromne!
Może kiedyś się skuszę!
Pozdrawiam!