Ktoś mi właśnie przypomniał, że dawno nie robiłam żadnego ciasta z jabłkami. Dzieje się tak z prostej przyczyny, tak lubię jabłka, że zazwyczaj zjadam je na surowo. Zawsze mam też kompana do takiej uczty, moja 1,5 roczna córeczka dzielnie towarzyszy mamie. Kiedyś uwielbiałam duszący zapach cynamonu, smak jeszcze ciepłej szarlotki, najczęściej jadałam tę na kruchym cieście, ale jako, że niedługo oduczę się robić inne ciasta niż kruche, postanowiłam zrobić ucierany jabłecznik. Prosty, szybki i efektowny. Warstwy ciasta oddzielone są jabłkami, co sprawia, że ciasto wyglądem przypomina lekki torcik. Pięknie prezentuje się z grubą warstwą lukru lub kleksem bitej śmietany na górze, u mnie jednak tradycyjnie oprószony cukrem pudrem. W sam raz do popołudniowej kawy. Jest na tyle smaczny, że mąż zabrał spory zapas ze sobą do pracy. No, ale wyszłam za ciasteczkowego potwora, więc nie wiem, czy to wiarygodne ;)
Zapraszam na dwukolorowy jabłecznik, tradycyjnie pachnący cynamonem i idę dalej cierpieć z powodu kończących się wakacji. Jedyny plus z nich taki, że w pokoju pachnie cała sterta nowych książek…
Składniki:
- 350g mąki tortowej
- 250g cukru pudru
- 250g masła lub margaryny
- 5 jajek
- 5 łyżek mleka
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Nadzienie:
- 1kg jabłek
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki cukru
- 1 łyżka cynamonu
Przygotowanie:
- Jabłka obrać i zetrzeć na tarce z grubymi oczkami. Przesmażyć na maśle, dodać 2 łyżki cukru i cynamon. Odstawić.
- Masło (lub margarynę utrzeć z cukrem pudrem. Następnie dodać żółtka i utrzeć mikserem na puszystą masę.
- Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i mleko.
- Ubić sztywną pianę z białek i delikatnie wymieszać ją z ciastem.
- Podzielić ciasto na dwie części. Do jednej dodać kakao i wymieszać.
- Na kwadratową blachę wyłożyć ciemne ciasto, na nim rozsmarować jabłka i przykryć białym ciastem.
- Piec ok 40 minut w 200°C
Smacznego :)
Wygląda znakomicie :)
Dziękuję, właśnie raczę się „śniadaniowym kawałkiem”. Zapraszam :)
Chyba spróbuję, bo też bardzo lubię szarlotki, a takiej nie jadłam jeszcze. Zawsze to jakaś odmiana, prawda? Zapraszam cynamon.blogujaca.pl/
Super to ciasto wygląda :)) Aż ślinka cieknie :))
Hej :)
Wytypowałam twój blog do zabawy z okazji Blog Day 2012 :) Szczegóły u mnie na blogu.
Pozdrawiam,
Przegapiłam zabawę i dzień blogera, ale serdecznie dziękuję za wyróżnienie. :*
Cudowny, śliczny, delikatny i baaaardzo apetyczny!
Pozdrawiam serdecznie :-)
Lubię takie ciasta ale czy mogę użyć jabłek prażonych z Lidla bo to zawsze szybciej w przygotowaniu :)
Z reguły namawiam do korzystania ze świeżych składników, ale prażone jabłka powinny się nadać jeśli nie są zbyt płynne (nie używałam ich, a nie chciałabym wprowadzić Cię w błąd), wystarczy je tylko doprawić cynamonem.
Pyszne ciasto! Piekłam je dziś w tortownicy i w termoobiegu, więc trochę dłużej musiało posiedzieć w piekarniku. Przepis wędruje do moich ulubionych, i na pewno wykorzystam go do jakiegoś tortu!
Super :) Wyobrażam sobie, że pięknie wyglądał z tymi swoimi lekko zaokrąglonymi brzegami. Pozdrawiam :)
Ooo jaki świetny pomysł. Idealne połączenie ulubionych smaków :)
Zapraszam do siebie.
Przepis 1 klasa zwyczajny i pyszny :D
Zabrałam ze soba do szkoły i wszyscy chcieli przepis :D
Bardzo się cieszę, że wypiek się udał. Bardzo lubię ten jabłecznik :)
Dzisiaj wypróbuję to ciacho! :)
POLECAM!!! Robiłam już kilka jabłeczników – ale słowa mojej córki mówią same za siebie – „mamo, to najpyszniejszy jabłecznik jaki do tej pory zrobiłaś” – więc – NIC DODAĆ, NIC UJĄĆ – PYCHOTA !!!
jakie wymiary formy?
Proszę użyć formy o wymiarach ok 20x30cm
Baaaardzo smaczny jabłecznik, właśnie dużą część jego przed chwilą zjadłam.
Fajnie wyrasta, unosi dużo jabłek (z obawy przed zakalcem dałam 1 słoik, ale na drugi raz spokojnie dam więcej.
Jest pachnący, chrupiący wierzch, mięciutki środek… Pycha po prostu!!
Dzieci nie lubią u mnie ciast z jabłkami, ale jestem pewna, że jak wrócą, ten zjedzą za smakiem, on jest inny.
Dzięki za przepis.
I proszę, poleć jeszcze coś dobrego z Twojej strony, bo nigdy nie mam czasu na zbyt długie przeglądanie przepisów, ale zjadłoby się czasem (che che często) dobre ciacho.
Pozdrawiam, dzięki z góry!!!
Bardzo się cieszę, że jabłecznik przypadł Wam do gustu. Co do innych ciast, to proszę skorzystać z kategorii, z pewnością ograniczy to ilość przeglądanych stron na blogu.
Dodam, ze na drugi dzień była nawet jeszcze lepsza, choć wydaje się to niemożliwe… ;)
Dziękuję, Małgosiu, to jest na pewno opcja, aby szybciej coś znaleźć, chodziło mi jednakże również o to, abyś Ty mi ze swojej strony mogła polecić ciasta, które np Tobie bardzo przypadły do gustu, albo znajomi chwalili – wiesz, coś, co faktycznie warto upiec (bo na pewno masz takie, które warto upiec bardziej niż inne).
Gdybyś się zdecydowała mi doradzić mimo wszystko – bardzo z góry dziękuję!!