Minęło lato, nadeszła jesień. Jedni się cieszą, innych dopada jesienna chandra. Nie wiem, do których można by mnie przyporządkować. Z jednej strony, gdy spoglądam za okno i obserwuję opadające, poranne mgły, spod których wyłaniają się żółknące liście drzew, robi mi się przykro, że lato trwało tak krótko, że znów nie zrobiłam tego wszystkiego, na co miałam ochotę, a z drugiej strony, wiem, że jesień obfituje w tyle piękna i dobra (szczególnie jadalnego), że aż ma się ochotę uśmiechnąć.
Jesień to najbardziej płodna w nasze ukochane warzywa pora roku. To właśnie teraz jabłka są najsmaczniejsze, gruszki najbardziej soczyste, a śliwki najprawdziwsze. Jesień do też sezon na dynie. W końcu można gotować rozgrzewające zupy, pożywne gulasze i mnóstwo innych smakołyków. Dzisiaj coś dla zagonionych, jak ja w ostatnim czasie, a także tych, którzy wciąż dbają o linię [wysokiego napięcia]. Frytki z dyni piżmowej z piekarnika to szybkie, szalenie łatwe danie, które swoim słonecznym kolorem rozpromieni każdy smutek. Może być świetnym dodatkiem do pieczonego kurczaka, a z ulubionym dipem pokocha je każde dziecko, i to duże i małe.
Znalazłam sposób na to, by dyniowe frytki z piekarnika były pięknie upieczone, lekko chrupiące i nie rozmoknięte. Brzmi świetnie? Spróbuj!
Smacznego!
nie robiłam frytek z dyni…. jeszcze :)
ooo mega