Naleśniki… Kiedyś wydawało mi się, że to danie pracochłonne, trudne i wymagające długiego stania nad nagrzaną patelnią. Dziś wiem jak bardzo się myliłam. Do tej wersji można je usmażyć nawet dzień wcześniej i skrupulatnie przykryte folią spożywczą lub talerzem przechować w chłodnym miejscu. Później wystarczy zrobić tylko nadzienie, podsmażyć i obiad gotowy, smaczny, ciepły i pożywny. Nawet jeśli każdy domownik przychodzi o innej porze dnia – u nas zdarza się to niezwykle często.
Przepis ten odkryłam lata temu, zmodyfikowałam do tego stopnia, że niezupełnie pamiętam jak wyglądała jego pierwotna wersja i wracam do niego od czasu do czasu. Chrupiąca skórka i kremowe wnętrze sprawdza się zawsze i smakuje wszystkim. Zastanawiam się tylko, czy to jeszcze naleśniki, czy już krokiety – stąd tytuł wpisu. Zapraszam na chrupiące naleśniki:
Składniki:
na wytrawne ciasto naleśnikowe:
- 1/2 litra mleka
- 4 jajka
- ok 16 łyżek stołowych mąki (niezbyt czubatych)
- łyżka oliwy lub oleju
- sól/szczypta cukru
na nadzienie (na ok 10 sztuk):
- 3 jajka ugotowane na twardo
- 100g wędzonej szynki
- 75g żółtego startego sera
- 200ml mleka
- łyżka masła
- łyżka mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- sól/biały pieprz do smaku
- ziele angielskie,liść laurowy
Przygotowanie:
- Z podanych składników zmiksować gładkie ciasto o gęstości śmietany. Gotowe ciasto przykryć folią lub talerzykiem i odstawić w chłodne miejsce na 15-20 minut, by składniki się „przegryzły”. Do osobnej miseczki odłożyć około 4 porcji ciasta. Przykryć folią i odstawić. Na płaskiej, dobrze rozgrzanej patelni smażyć naleśniki. Ja używam patelni teflonowej, więc nie smaruję jej dodatkowo tłuszczem.
- W niewielkim garnku roztopić masło. Do masła dodać łyżkę mąki i dokładnie wymieszać. Zrobić zasmażkę, uważając, by się nie zrumieniła. Do zasmażki dodać chłodne mleko, energicznie mieszając, by nie powstały grudki. Dodać gałkę muszkatołową, ziele angielskie, liść laurowy, doprawić solą i pieprzem i zagotować często mieszając. Sos powinien zgęstnieć podczas gotowania. Gotowy sos beszamelowy odstawić, by lekko przestygł.
- Ugotowane jajka i ser zetrzeć na tarce do jarzyn. Szynkę drobniutko pokroić. Wszystko dodać do przestudzonego beszamelu i wymieszać.
- Naleśniki smarować farszem i zwijać w ruloniki.
- Odłożoną część ciasta naleśnikowego lekko zagęścić 1-2 łyżkami mąki. Panierować zwinięte naleśniki w cieście i obsmażyć na złoty kolor na rozgrzanej patelni z odrobiną oliwy.
- Podawać na ciepło.
Smacznego :)
Aj, z serem to moje ulubione :) Wyglądają u Ciebie bardzo smacznie. Skorzystam dziś z Twojego przepisu.
Takich jeszcze nie jadłam, u mnie wszyscy uwielbiają naleśniki więc na pewno wypróbuje .
Dziękuję dziewczyny, z niecierpliwością czekam na recenzje :D
mmm pychaaaa :D zrobiłam, lecz również zmodyfikowałam, jeśli można to tak nazwać:) dodałam boczek szlachecki, cebule czerwoną i cebuszke :) mniammm
Modyfikacje są jak najbardziej wskazane :) Cieszę się, że smakowało :)