Kuchnia włoska od dawna jest mi bliska. Uwielbiam słodki smak pomidorów, świeże zioła i prostotę, z jaką powstają wszystkie dania. Cenię bogactwo jej smaku, różnorodność barw i miłość, jaką włoscy kucharze wkładają w swoje potrawy. Być może dlatego, że z takim oddaniem gotują ich dania odnoszą taki sukces na całym świecie.
A przecież my też tak potrafimy…
Wykorzystując więc znane i lubiane smaki rodem ze słonecznej Italii, przygotowałam wspaniałą pieczeń dla rodziny. Codzienny obiad nie musi być nudny, a smaczne danie nie musi być pracochłonne, ani drogie. Nawet z najtańszych kawałków mięsa można przygotować coś eleganckiego. Do tego dania polecam szynkę wieprzową. To kruche i dość chude mięso świetnie nadaje się do pieczenia. Nie wymaga długiej obróbki, a dzięki wcześniejszemu marynowaniu jest aromatyczne i soczyste.
Pieczone pomidorki dodają mięsu nie tylko smaku, ale stanowią też świetny dodatek do niego. Są po prostu przepyszne!
Smacznego!
Wygląda bardzo apetycznie :) kuchnia włoska jest naprawdę rewelacyjna :)
Świetny przepis, już się nim dzisiaj zainspirowałam. Przede wszystkim odpowiadała mi marynata. Wykorzystałam polędwiczkę wieprzową, a z warzyw pomidorki i pieczarki. Świetnie wyszło. Niedługo przepis pojawi się na moim blogu:)
z chęcią wypróbuje jednak ze względów zdrowotnych muszę wyeliminować ostre rzeczy :)
Ciekawa propozycja, zwlaszcza na obecna niepogode!
Bardzo ciekawy przepis. Wieprzowina ma wiele zalet zar~ówno smakowych jak i zdrowotnych. Do tego w połączeniu z dobrym przepisem może by~ć wyśmienitym daniem.
Wlasnie wieprzowinka znalazla sie w piekarniku…czekam…:)
Danie jest przepyszne, przygotowałam już dwa razy i powtórzę ponownie w najbliższą niedzielę. Palce lizać!
Super, bardzo się cieszę i życzę smacznego weekendu :)
Zrobiłam tę wieprzowinę ostatnio, wyszła smaczna ale strasznie twarda :( W marynacie siedziała znacznie dłużej – 2 doby, potem po obsmażeniu piekarnik na 160 stopni z termoobiegiem i najpierw 30 minut pod przykryciem, potem 15 minut bez. Następnego dnia wrzuciłam do piecyka na 2h, w 110 stopniach i już jest w porządku.
Niemniej nie wiem – zrobiłam coś źle czy może mięso było jakieś trefne? Pierwszy raz przygotowywałam szynkę.
Z naszą wieprzowiną bywa różnie, jedna zrobi się raz-dwa, inna potrzebuje trochę więcej czasu. Rzeczywistość często weryfikuje przepisy.