Zastanawialiście się kiedyś co jada bloger kulinarny na wakacjach? Na własnym przykładzie mogę stwierdzić, że jada wszystko, czego sam nie ugotuje i smakuje mu wyśmienicie. Tak długo czekaliśmy na urlop, że wyjechaliśmy w pośpiechu zostawiając cały zagajnik ziół bez opieki. Na szczęście nie ucierpiały mocno, a my wyłaziliśmy się po lesie, po polach i bezdrożach grzejąc nosy w lipcowym, gorącym słońcu, mocząc nogi w kałuży po burzy i walcząc z upartymi komarami. Tej ostatniej walki nie mogę uznać za jednocześnie wygraną.
Odpoczęłam… Przyznaję z czystym sumieniem, że nawet nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo potrzebowałam tej odrobiny lenistwa.
Nabrałam energii do pracy i już widzę, że choć trudno mi wciąż wrócić do rytmu, chce mi się więcej.
Lato trwaj!
A na uczczenie powrotu do domu upiekłam przepyszne brownie – sernikobrownie i podałam je z sosem ze świeżych i pachnących malin.
Wydawałoby się, że ciężkie, czekoladowe ciasto nie nadaje się na letni deser, a jednak jego bogaty, pełny smak w połączeniu z kremową masą serową i kwaskowym sosem malinowym smakował wybornie. Te smaki cudownie się komponują i wzajemnie uzupełniają. No i piecze się zaledwie kilkanaście minut. Da się wytrzymać nawet, gdy temperatury rosną. Bajka!
Małgosiu, proszę o radę: muszę dzisiaj zrobić ciasto serowo-czekoladowe, ale mam tylko serek mascarpone. Nada się? Ewentualnie jak zmodyfikować przepis, żeby się nadawał? Pozdrawiam :)
Maju, jeśli pytasz o to, czy sernik uda się na samym mascarpone, to wyjdzie, ale będzie miał zupełnie inny smak. Będzie bardzo delikatny w smaku, kremowy – przepyszny, ale nie tak „serowy” jak twaróg. Pokusiłabym się o dodanie skórki cytryny i odrobiny sok dla dodania mu wyrazistości. Robiłabym z mascarpone.
Ależ Ci cudowne wyszło!
Moje ziółka niestety nie przetrwał urlopu… Zakładam nowy parapetowy ogródek :)
Na szczęście stały w cieniu, a burze skutecznie je podratowały :)
Mmm, sernikobrownie wygląda pysznie. :) Jak dla mnie taki ciacho nadaje się na każdą porę roku i okazję. :)
Połączenie idealne; ))
Wygląda obłędnie! Aż ślinka leci ;)
Uwielbiam… Brownie moja nowa miłość a Twoje serniko-brownie juz zapisuje do ulubionych ;)
Fantastyczne :) I ten sos…mmm :)
Przyznam że ten akurat mnie złamał. Aż musiałem na chwilę odejść od kompa i ugryźć się w rękę. Jeszcze kilka takich zdjęć i zacznę pożerać biurko!
Wygląda wprost nieziemsko, dodaje do najbliższych planów kulinarnych :)
Witam. Wygląda pysznie, aż ślinka cieknie. Ale proszę o info CO TO JEST MELASA i EKSTRAKT WANILIOWY ??? pozdrawiam
Swietne „maziaje” ;-)))
Małgosiu, proszę o radę: muszę dzisiaj zrobić ciasto serowo-czekoladowe, ale mam tylko serek mascarpone. Nada się? Ewentualnie jak zmodyfikować przepis, żeby się nadawał? Pozdrawiam :)
Maju, jeśli pytasz o to, czy sernik uda się na samym mascarpone, to wyjdzie, ale będzie miał zupełnie inny smak. Będzie bardzo delikatny w smaku, kremowy – przepyszny, ale nie tak „serowy” jak twaróg. Pokusiłabym się o dodanie skórki cytryny i odrobiny sok dla dodania mu wyrazistości. Robiłabym z mascarpone.