Spękane ciasteczka czekoladowe.

Witam po przerwie. Wakacje, choć krótkie obudziły we mnie nowe pokłady energii. Mój nos przyrumieniony górskim słońcem jeszcze nie zapomniał jak pachniały tatrzańskie świerki, szemrzące strumyki i oczywiście Krupówki. Stojąc u stóp Giewontu nie chciałam być nigdzie indziej. Nawet malownicze krajobrazy odległych kontynentów nie wydawały się wtedy tak kuszące, a cichy szum tajemniczej Siklawicy na długo zatrzymam w pamięci. W lodówce dzielnie leży gromada oscypków, którym trudno mi się oprzeć, a dzieci oglądają poranne seanse bajek na puszystej baranicy.

No, ale zostawmy już te wakacje, czas wziąć się za nadrabianie zaległości. Tych ciasteczek nie trzeba zachwalać. Coś, co pachnie i smakuje czekoladą, broni się samo. Tak też jest z tymi maleństwami. Przygotowuje się je łatwo, można ubrudzić palce w czekoladowym cieście, więc nikt nawet nie zauważy, że oblizujemy paluszki, a choć tym razem robiłam je sama, jestem przekonana, że dzieci miałyby niezłą frajdę podczas ich przygotowywania.

Składniki:

  • 2 i 1/4 tabliczki gorzkiej czekolady
  • 110g masła
  • 1/2 szklanki cukru
  • 3 jajka
  • 2 łyżki cukru waniliowego
  • 1 i 2/3 szklanki mąki
  • szczypta soli
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • cukier puder – do obtaczania ciasteczek

Przygotowanie:

  1. W niewielkim garnku rozpuścić masło, uważając by się nie przypaliło.
  2. Garnek (lub miskę) z masłem ustawić na większym, w którym gotuje się woda. Dodać połamaną czekoladę. W kąpieli wodnej roztopić czekoladę, delektując się jej fenomenalnym zapachem.
  3. Masę czekoladową ostudzić.
  4. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno.
  5. Pod koniec ubijania dodać stopniowo cukier, cukier waniliowy, a następnie żółtka.
  6. Na koniec wymieszać wszystko z masą czekoladową dodając ją stopniowo do masy jajecznej.
  7. Mąkę przesiać i wymieszać z proszkiem do pieczenia.
  8. Masę połączyć z mąką i dokładnie wymieszać.
  9. Miskę z ciastem dokładnie przykryć i wstawić do lodówki na noc, by dobrze się schłodziło.
  10. Blachę do pieczenia wyłożyć pergaminem i łyżeczką nabierać zimne ciasto. W dłoni formować kulki wielkości małych orzechów włoskich i dokładnie obtaczać w cukrze pudrze.
  11. Kulki układać na blasze i piec w temperaturze 165ºC przez około 12 minut. Ciasteczka są gotowe, gdy spękają i zrobią się lekko matowe. Nie powinno piec się ich zbyt długo, ponieważ wysuszą się i staną zbyt twarde.
  12. Surowe ciasto oczekujące na swoją kolej do upieczenia dobrze będzie trzymać w lodówce, by się nie ogrzewało.
  13. Z podanych składników powinno wyjść około 45 ciastek.

 

Smacznego :)

Join the Conversation

  1. Są przeurocze! Fajnie, że wakacje się udały!

    1. Pastelle Author says:

      Było cudownie, teraz już wiemy, że nasze dzieci lubią góry tak samo jak my :) Można jeździć częściej. :)

  2. fantastyczny przepis

  3. Jadłam takie zrobione z gotowych składników chyba Dr Oetkera. Fantastyczne

  4. a ja zapytam, tak troszkę jak cielątko;) ile proszku do pieczenia?:D

    1. Pastelle Author says:

      O rany, ale gapa ze mnie ;) Proszku do pieczenia powinno być pół łyżeczki, już poprawiam. Dziękuję za zwrócenie uwagi i gratuluję sokolego wzroku :) Pozdrawiam serdecznie.

  5. a ja dziękuję za rewelacyjny przepis, idealny dla czekoladożernego łasucha ;) i również pozdrawiam!

  6. a bez proszku nie wyjda ?
    ja staram sie proszku nie dodawać, bo szkodliwy

    1. Pastelle Author says:

      Cóż, nie próbowałam, ale przypuszczam, że mogą nie wrosnąć, nie spękać. Zawsze staram się ograniczać ilość proszku do pieczenia, dawać mniej, a już na pewno nie więcej niż w przepisie, ale zazwyczaj dodaję tam, gdzie trzeba.

  7. zrobiłam :) po małej modyfikacji ;) zamiast czekolady dałam 2 łychy kakao i wtedy nie 110 g masła tylko 200. smaczne wyszły, tylko mój puder się zlukrował, nie zrobiły się tak ładnie jak u Ciebie

    1. Pastelle Author says:

      Jedyny powód jaki przychodzi mi do głowy, to to, że masa się zbyt mocno ogrzała przed pieczeniem – mamy upały, więc wcale by mnie to nie zdziwiło. Najważniejsze, że smakowały :) Pozdrawiam.

  8. Boskie czekoladowe ciasteczka :o)
    Upiekłam je, są tzn. były pyszne

    Pozdrawiam cieplutko

    1. Pastelle Author says:

      Cieszę się, że smakowały :) Pozdrawiam i zapraszam ponownie :)

  9. Witam:)
    Właśnie upiekłam już pierwszą partię ciasteczek i mam pytanie. Czy te ciasteczka mają taką konsystencję jakby były lekko niedopieczone( a la zakalec) czy też nie?
    Pozdrawiam.

    1. Małgosia Author says:

      Czy ja wiem, czy zakalec? |Może są jeszcze ciepłe? Powinny być miękkie w środku, w przeciwnym razie po wystygnięciu będą twarde jak kamyki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Close
Ósmy Kolor Tęczy © Copyright 2022. All rights reserved.
Close