Poniedziałek rozpoczęłam kichająco, kaszląco, z termometrem pod pachą i garścią tabletek w dłoni. Niestety, nie udało mi się obronić przed tą przeklętą grypą… Dopadła mnie i to ze spotęgowaną siłą i mam nadzieję, że to już jej ostatnie plony. Dobijcie mnie… Bo nawet nie ma mi kto herbaty zrobić. O obiedzie już nie wspomnę…
Żeby nie wyłożyć się zupełnie, postanowiłam działać w miarę swoich okrojonych możliwości. Upiekłam urocze cynamonki, które skutecznie poprawiły mi humor i chrupiący chlebek, a na obiad zaproponowałam mięso (dawno go już nie było na blogu) – a jest nim szynka wieprzowa duszona w winnym sosie z czerwoną cebulą i jabłkiem. Nawet katar nie był na tyle silny, bym nie mogła docenić smaku tego aromatycznego sosu o intensywnym kolorze. Cebula nadała mu lekkiej słodyczy, jabłko kwaskowości, a te smaki, jak wszyscy wiedzą wspaniale współpracują z wieprzowiną. Dodatek wina tylko spotęgował doznania smakowe podczas jedzenia. Było smacznie, wykwintnie i pięknie. A to tylko zwykła wieprzowa szynka…
Ta niebanalna, choć nieskomplikowana propozycja łączy w sobie prostotę domowego obiadu i wykwintność dania restauracyjnego. Świetnie sprawdzi się na uroczysty obiad, romantyczną kolację we dwoje, a dzięki temu, że nie wymaga wielu egzotycznych składników może stanowić danie obiadowe dla tych, którzy lubią „dobrze zjeść” na co dzień.
Oczywiście polecam.
Szynka wieprzowa duszona w winnym sosie z jabłkiem i czerwoną cebulą
Składniki
- 600 g szynki wieprzowej
- 1-2 czerwone cebule
- 1 duże soczyste jabłko
- 1/2 l półsłodkiego czerwonego wina
- świeżo zmielony czarny pieprz
- 1 łyżeczka czerwonej papryki
- 1 łyżka jasnego sosu sojowego
- 1 łyżeczka zmielonych ziaren ziela angielskiego
- liść laurowy
- 1 łyżka mąki
- olej
- łyżka masła
- sól do smaku
Sposób przygotowania
- mięso pokroić w plastry. Zrumienić na rozgrzanej patelni z niewielką ilością oleju.
- Cebulę posiekać w piórka, jabłko obrać i pokroić w kostkę.
- Obsmażone mięso zdjąć z patelni. Wrzucić cebulę i jabłko, dodać łyżeczkę masła i poddusić na niewielkim ogniu (nie rumienić zbytnio).
- Podduszone jabłko i cebulę oprószyć mąką i zrumienić.
- Dolać połowę wina i zdeglazować patelnię (zeskrobać to, co przywarło do dna). Włożyć mięso i zalać resztą wina. Mięso powinno być przykryte.
- Doprawić papryką, zielem angielskim, liściem laurowym i sosem sojowym. Dusić pod przykryciem do miękkości. W razie potrzeby podlewać wodą lub warzywnym bulionem.
- Gdy mięso jest już miękkie, wyjąć je z sosu. Sos zmiksować i przetrzeć przez sito. Doprowadzić do wrzenia, doprawić do smaku. Na koniec dodać resztę masła i wymieszać, by się rozpuściło w sosie.
- Podawać z surówką i ziemniakami z wody.
Zgodnie z zasadą „na złość mamie odmrożę sobie uszy…” Młoda zasnęła na podłodze między klockami. Ale przecież ona spać nie chce i na łóżku leżała nie będzie… Idę, może uda mi się ją przenieść w jakieś wygodniejsze miejsce…
Miłego dnia i smacznego !
ale wygląda!
i wybornie smakuje :)
Wygląda cudownie, i do tego ten talerz … jestem zakochana :)
Dziękuję :*
Podziwiam, że w chorobie zrobiłaś taką wspaniałą szynkę! I ten sos… świetny! Życzę zdrówka i cierpliwości do porozrzucanych klocków ;)
Zawsze uważałam, że najłatwiej przyrządzić coś mięsnego na obiad. To danie tylko dowodzi temu stwierdzeniu :) Dziękuję za miłe słowa, a klocki olewam, przekraczam i udaję, że nie widzę ;D
i oczywiscie zgłodłam na maksa:)
Zapraszam, chętnie nakarmię :)