Uwielbiam świeżutkie pieczywo – pachnące, chrupiące na zewnątrz i miękkie w środku. Aż chce się je jeść i jeść. Często jednak zdarza się, że mimo wszystko, zanim zostanie zjedzone czerstwieje, czasem nawet wysycha… Najprościej jest wtedy utrzeć je na bułkę tartą i wykorzystać do panierki, albo… No właśnie… Można upiec muffiny. Na przykład takie, jak ja – z camembertem. Świetnie sprawdzą się w roli przystawki, posilą w porze śniadania lub kolacji. Zachwycą każdego amatora sera, a być może nie tylko. Pachną obłędnie i smakują równie wybornie. Zarówno na ciepło, jak też na zimno, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by zabrać je do pracy lub szkoły. Tak bardzo przypadły mi do gustu, że od teraz często zdarzy mi się wysuszyć kilka bułek…
Zapraszam po prosty i przepyszny przepis na wytrawne muffiny z serem camembert.
Składniki na 12 sztuk:
- 4 suche kajzerki lub 2 suche ciabatki (ok 125-135g suchego pieczywa pszennego)
- 2 jajka
- 250ml mleka
- 240g sera camembert
- 1 cebula
- kilka suszonych pomidorów osączonych z oliwy (opcjonalnie)
- garść oliwek (opcjonalnie)
- 1/2 pęczka zielonej pietruszki (winter size)
- 1/2 łyżeczki świeżo utartej gałki muszkatołowej
- sól/pieprz do smaku
- łyżeczka masła
Przygotowanie:
- Mleko podgrzać, doprawić gałką muszkatołową, solą i pieprzem.
- Do ciepłego mleka wbić jajka i rozmącić do uzyskania jednolitej konsystencji.
- Pieczywo pokroić na mniejsze kawałki i wrzucić do mleka. Dokładnie wymieszać i odstawić na ok 30 minut, by bułki wchłonęły płyn.
- Cebulę drobno pokroić i zeszklić na maśle – nie rumienić.
- Gdy bułka dobrze rozmięknie, wymieszać wszystko łyżką, starając się rozgnieść pozostałe kawałki bułki.
- Pomidory, natkę pietruszki i oliwki posiekać. Dodać razem z cebulą do masy chlebowej i wymieszać.
- Ser pokroić w drobną kostkę i dodać do masy. Wymieszać.
- Foremki do muffinek natłuścić i oprószyć bułką tartą*. Wypełnić masą i piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 200°C przez ok 30 minut. Gotowe muffinki powinny mieć ładny ciemnozłoty kolor.
- Wyjąć z piekarnika i odstawić na 10 minut. Po tym czasie wyjąć z foremek i podawać na ciepło lub zimno.
Smacznego !
* ja użyłam papilotek, ale Wam polecam natłuścić foremki, ponieważ muffiny niezbyt dobrze odchodziły od pergaminu.
ale one mi się podobają :) Ciekawa jestem wszelkich wytrawnych muffin, bo chyba nigdy do tej pory nie miałam okazji ich spróbować.
Zachęcam więc, Moja Droga do wypróbowania przepisu :)
Super! narazie raz robiłam wytrawne muffiny i muszę tę przygodę pociągnąć dalej. Świetny sposób na czerstwe pieczywo i ciągnący się ciepły camembert! mniam!
Uwielbiam wytrawne muffiny (słodkie tez). Sprawdzają się świetnie w każdych okolicznościach i pięknie się prezentują na talerzu, nawet na imprezach.
Ale ładnie wyglądają :)
Dobre światło było ;)
wyglądają cudnie i pewnie smakują niebiańsko. zawsze miałam słabość do muffinek.
A jak pachną… Trudno im się oprzeć. Zachęcam do wypróbowania przepisu :)
ale wspaniały pomysł, a u nas tyle pieczywa się marnuje
No właśnie, z tym pieczywem to nieraz trudno trafić, szczególnie na weekend, albo braknie, albo zostanie, a te muffinki są pyszne i na pewno nie raz jeszcze je upiekę. Świetnie sprawdzą się też podczas karnawałowych imprez i nikt nawet nie pomyśli, że zrobiono je z suchego pieczywa.
Takich to jeszcze nie jadłam ;) Polecam do tego yerba-mate . Ja piję i jestem bardzo zadowolona. Są różne rodzaje, więc nigdy się nie znudzi ;)
Jeszcze nie „dorosłam” do yerba mate, ale kto wie, może kiedyś spróbuję, a muffinki serdecznie polecam :)
Wygląda idealnie na zdjęciu. Od samego patrzenia jestem głodny. Musze wypróbować ten przepis.
Zachęcam, zachęcam, są pyszne :)
Do tej pory muffinki kojarzyły mi się bardziej z deserem niż przystawką, muszę koniecznie wypróbować Twój przepis bo uwielbiam camembert:) Dzięki za inspirację:)
Zachęcam do wypróbowania przepisu. Sucha bułeczka zawsze się znajdzie, a te muffiny świetnie zastąpią tradycyjną kanapkę. Pozdrawiam :)
Muffiny są przepyszne!!
Przepadam za Pani blogiem, bo jest dla mnie źródłem wielu kuchennych inspiracji. Z niecierpliwością czekam na każdy nowy wpis i zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie :-)
Bardzo dziękuję za przemiły komentarz. Cieszę się, że przepis się sprawdził. Nam muffiny też bardzo przypadły do gustu. Niezmiernie mi miło, że moje przepisy trafiły w Pani gust. Dla takich chwil chce się być coraz lepszym i lepszym. Cieplutko pozdrawiam i życzę udanego weekendu.
mam pytanie, czy w tym przepisie nie powinno być jakiegoś tłuszczu, np odrobina oleju; ja zrobiłam bez papilotek, część była w formie silikonowej i te jakoś dało się wyjąć, a resztę zrobiłam w formie metalowej i te niestety całkiem przywarły.
może z tłuszczem łatwiej by je było wyjmować
Właśnie tłuszczu jest w nich sporo – z podsmażanej cebulki, z sera, jajek. Dodatkowa porcja nie wyjdzie na dobre. Muffinki powinny lepiej odejść od foremki po lekkim przestudzeniu, w innym przypadku pozostają tylko silikony i papilotki – najlepiej sprawdzają się takie zrobione własnoręcznie z papieru do pieczenia. Jeśli przywarły do natłuszczonego ramekinu, to nie mam pomysłu, jak temu zaradzić.