Moja przygoda z zakwasem nie jest tak różowa jak mogłabym się tego spodziewać. Przecież przeczytałam tyle książek, tak wiele artykułów na ten temat, że wszystko powinno wyglądać co najmniej tak pięknie, jak w książce Hamelmana. No nie jest, a raczej nie było, bo powoli zaczynam widzieć światełko w tunelu, a chleby zaczęły przypominać… chleby…
Tak, tak, w pierwszych wypiekach trudno było doszukiwać się podobieństwa i nawet wyborny smak nie pomagał zapomnieć goryczy porażki. W końcu zaczęłam rozumieć, że ciasto chlebowe na zakwasie to nie drożdżowa bułka i trzeba obchodzić z nim zupełnie inaczej. Przede wszystkim wyrabianie, wyrabianie i jeszcze raz wyrabianie. Nie wystarczy wrobić ciasta w robocie kuchennym, wrzucić do koszyka i upiec. Do ciasta trzeba przyłożyć ręki, by bochen był bochnem.
Wyrabianie ręczne ciasta nie jest trudne, wymaga tylko odrobiny cierpliwości. Nawet najluźniejsze ciasto wyrzucamy na blat kuchenny i zaczynamy zabawę. Rozciągamy i składamy, rozciągamy i składamy – jak kopertę, albo świeżo uprane pranie. I tak przez około 10-15 minut, aż zauważymy, że ciasto zaczęło „trzymać” nadaną mu formę, a wciskając w nie palec, wgłębienie szybko znika. Tak wypracowane ciasto powinno dać nam wymarzony bochenek pachnącego, domowego chleba.
Ufff☺ no bo myślałam. Ze coś nie zrozumiałam. ..sam znać. Jak mi coś wyjdzie ..mam pytanie..ze względu na to .ze piekę jakiś zaś tylko głównie na mące zytniej (720) ? lub lekko mieszam z pszenna.nie za bardzo wiem. Jaka konsystencję ma mieć ciasto zanim odstawie je na np. 8 godzin . ? Czy możesz ta konsystencję porównać do czegoś? ?lejące? ?gumowe??czy zamiar robotem. .mogę łyżka? ? (Drewniana) czy ręcznie? ?proszę o podpowiedź ?
Ciężko porównać do czegoś konkretnego te konsystencję. Ciasto jest ciągnące, rozlewające się, ale płynne nie jest. Takie trochę jak hmm… Kluski kładzione?? Pierwsze wyrabianie może być ciężko dobrze zrobić ręką, bo będzie się mocno kleić, ale jeśli masz doświadczenie w pieczeniu chlebów, to dasz radę bez nadmiernego podsypywania mąką. Pózniej, przy składaniu jest już łatwiej.
Fantastyczny chlebek! Pieknie wyrosniety i naciety… :)
Chleb i zdjęcia – fantastyczne się uzupełniają, wszystko wygląda bardzo apetycznie.
… bo do chleba trzeba serca po prostu:) …. a jak da mu się serce to i piękny i pyszny będzie:)
Święta, święta prawda!
wygląda super
jutro się zabiorę :)
Piękny bochenek :). Domowe pieczywo jest najlepsze :)
Świetnie wygląda, spróbuje na pewno! :)
Czy chodzi o pszenna typ 720?czy zytnia720??nie znam pszennej 720 ?
Chodzi o mąkę pszenną. 720-750 będzie OK
Ufff☺ no bo myślałam. Ze coś nie zrozumiałam. ..sam znać. Jak mi coś wyjdzie ..mam pytanie..ze względu na to .ze piekę jakiś zaś tylko głównie na mące zytniej (720) ? lub lekko mieszam z pszenna.nie za bardzo wiem. Jaka konsystencję ma mieć ciasto zanim odstawie je na np. 8 godzin . ? Czy możesz ta konsystencję porównać do czegoś? ?lejące? ?gumowe??czy zamiar robotem. .mogę łyżka? ? (Drewniana) czy ręcznie? ?proszę o podpowiedź ?
Ciężko porównać do czegoś konkretnego te konsystencję. Ciasto jest ciągnące, rozlewające się, ale płynne nie jest. Takie trochę jak hmm… Kluski kładzione?? Pierwsze wyrabianie może być ciężko dobrze zrobić ręką, bo będzie się mocno kleić, ale jeśli masz doświadczenie w pieczeniu chlebów, to dasz radę bez nadmiernego podsypywania mąką. Pózniej, przy składaniu jest już łatwiej.
no dobra,to probuje. bo juz kilka razy podchodzilam do pszennych (
dziekuej za wskazowki i odpowiedzi:)
Chlebek wyszedł niesamowity i przepyszny. Jak widać na zdjęciu 🙂
Załącznik